czwartek, 17 listopada 2016

Psychoterapia widziana oczami neuronauki

Photo credit: raccooncity via Foter.com / CC BY-NC
Psychoterapia, potocznie rozumiana jako pomaganie słowem, leczenie chorej duszy, powierzanie trosk drugiej osobie, przez lata była niedoceniana i pomijana  na rzecz podejścia medycznego.  Z biegiem czasu uznano ją za skuteczną metodę leczenia problemów psychicznych (i nie tylko). Istnieje wiele metod psychoterapii i ich odmian, jednak do głównych nurtów zalicza się podejście psychoanalityczne, psychodynamiczne, poznawczo-behawioralne, humanistyczno-egzystencjalne, Gestalt oraz systemowe (często utożsamiane z terapią rodzin). Każda z tych szkół prezentuje własną koncepcję ludzkiej natury, proponuje pewną teorię na temat przyczyn zaburzeń, celów leczenia, metod terapii oraz zbiór praktycznych "przepisów" postępowania w konkretnych sytuacjach. 

Neuronauka przydaje się w psychoterapii


Warto wspomnieć, ze nie wszystkie metody są jednakowo skuteczne w stosunku do każdego człowieka i typu problemu z jakim się zgłasza. Efekty psychoterapii zależą również w znacznej mierze od wielu czynników niespecyficznych, w tym od właściwości psychoterapeuty i pacjenta oraz jakości nawiązanej pomiędzy nimi relacji. Pozostaje otwarte pytanie, co tak naprawdę pomaga pacjentowi - zastosowanie konkretnej techniki terapeutycznej, czy też pozytywny związek z drugim człowiekiem, dający  poczucie bezpieczeństwa i bezwarunkowej akceptacji. A może jedno i drugie? 


Photo credit: basvasilich via Foter.com / CC BY-NC

Nie brakuje przeciwników psychoterapii uważających ją za metodę nieskuteczną, naukę kultu cargo, a psychoterapeutów za kapłanów czczących wyimaginowane bóstwo. Zainteresowanych odsyłam do artykułów Tomasza Witkowskiego 1# , 2# . 
Ze wszystkich szkół najlepiej zweryfikowane empirycznie, czyli za pomocą analiz statystycznych bądź eksperymentów, zostało podejście poznawczo-behawioralne, w odróżnieniu od krytykowanej psychoanalizy, której założenia nie mają należytego poparcia w dowodach naukowych. Moim zdaniem niekoniecznie wynika to z faktu, że psychoanaliza, bazująca na procesach nieświadomych, jest gorsza od podejścia poznawczo-behawioralnego, które opiera się na procesach świadomych. O wiele łatwiej bowiem badać empirycznie świadome procesy poznawcze i widoczne gołym okiem reakcje niż nieświadomość. Z kolei krytycy terapii poznawczo-behawioralnej twierdzą, że owszem, w wielu przypadkach szybko usuwa objawy zaburzeń, lecz pozostawia ich przyczyny, które z czasem powodują powrót objawów w tej czy innej postaci. 


Photo credit: Foter.com / CC0
Psychoanalitycy oraz psychoterapeuci psychodynamiczni w celu udoskonalania swoich koncepcji głównie posługują się metodą kliniczną, która polega na analizowaniu historii poszczególnych przypadków pod kątem rozwoju zaburzeń, reakcji na zastosowanie leczenie itp. Zygmunt Freud  swoją teorię opracował właśnie na podstawie obserwacji pacjentów. Zarzuca mu się subiektywność, a także bazowanie na niewielkiej grupie badawczej. Za ciekawostkę można uznać fakt, że nie nagrywał sesji terapeutycznych i wszystko notował z pamięci. Oczywiście założenia Freuda były zbiegiem lat modyfikowane, najpierw przez jego uczniów, a następnie przez innych psychoanalityków. Obecnie należy traktować je jako zamierzchłą historię, podobnie jak teorie prekursorów innych szkół. 
Naukowa weryfikacja metod terapeutycznych nie jest łatwa, zaś wyniki badań bywają sprzeczne i budzą wiele wątpliwości. I tutaj właśnie z pomocą przychodzi neuronauka. Nowoczesne techniki badania mózgu potwierdzają wartość wielu nurtów psychoterapii, w tym również psychoanalizy oraz podejścia psychodynamicznego. 
Zacznę od tego, że struktura mózgu kształtuje się w wyniku ważnych doświadczeń życiowych, w tym również relacji z innymi ludźmi. Miliardy sieci neuronowych warunkuje nasze zachowania, emocje oraz podstawowe odruchy umożliwiające przetrwanie. Czym są sieci neuronowe? Już śpieszę z odpowiedzią, otóż są to obwody neuronów wyspecjalizowanych w określonych reakcjach. Neurony (komórki nerwowe), spełniające te same funkcje, łączą się w grupy. 


Photo credit: juliendn via Foter.com / CC BY-NC-SA

Z punktu widzenia neuronauki za zdrowie psychiczne odpowiada dobra integracja sieci neuronowych, która przejawia się tym, że w ciągu naszego życia funkcje poznawcze mają coraz lepszy dostęp do informacji pochodzących z innych struktur mózgowych odpowiedzialnych za emocje, wrażenia, zachowania. Wiadomo, że silny, długotrwały stres oraz ubogie środowisko hamują lub upośledzają rozwój mózgu. Rozwój ten przebiega praktycznie przez całe życie, szczególnie intensywny jest we wczesnych etapach życia -  najpierw  w okresie prenatalnym (płodowym), a następnie we wczesnym dzieciństwie i okresie dojrzewania. Jak nietrudno się domyślić, to wtedy właśnie wszelkiego rodzaju doświadczenia traumatyczne , stres mają najbardziej zgubny wpływ na podlegającą burzliwym transformacjom psychikę młodego człowieka. Nie bez powodu większość chorób i zaburzeń psychicznych, tj, schizofrenia ujawnia się właśnie w adolescencji. Czyżby Freud miał jednak trochę racji, przywiązując tak wielką wagę do wczesnych doświadczeń swoich pacjentów?  Jak najbardziej tak, pamiętajmy jednak, ze mózg jest tworem plastycznym, który np. w wyniku choroby neurologicznej potrafi kompensować pewne braki, zastępując uszkodzone obszary innymi. Podobnie dzieje się na poziomie psychologicznym, gdyż emocjonalne deficyty niezaspokojone z dzieciństwa można "nadrobić" w późniejszym okresie. Nic nie jest z góry przesądzone. 


Photo credit: dalcrose via Foter.com / CC BY-SA

Kolejną sporną kwestią jest rola nieświadomości. Behawioryści i psychologowie poznawczy są zdania, że odgrywa ona raczej niewielką rolę, tylko świadome przekonania i podstawy mają wpływ na zachowanie.  Tymczasem najnowsze odkrycia z zakresu neuronauki dowodzą czegoś zgoła odmiennego. Otóż ,mózg "zna" nasze decyzje  już 300 ms wcześniej, zanim je sobie uświadomimy. Zaskakujące? Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele czynności i procesów psychicznych  zachodzi tak naprawdę poza naszą świadomością. Chodzenie, prowadzenie samochodu, robienie zakupów, wybieranie w co chcemy się ubrać i co zjemy na śniadanie, a nawet poważne decyzje mające wpływ na całe nasze życie tj. wybór pracy, kierunku studiów i partnera życiowego - we wszystko wtrąca się nieświadomość. Nierzadko rodzi to pewne problemy, dlatego pomocne mogą okazać się wszelkie metody, które prowadzą do zrozumienia i poznania przez pacjenta nieświadomych procesów warunkujących jego zachowanie i emocje. A więc psychoanaliza nie taka znowu zła, jak ją malują ;-).   
Terapie poznawcze podkreślają  decydującą rolę myśli, ocen i przekonań człowieka tożsamych z aktywnością kory w lewej półkuli mózgu, która odpowiada między innymi za  wnioskowanie, logiczne myślenie, mowę (czytanie i pisanie). Prawa półkula ma natomiast wpływ na kreatywność, wyobraźnię, myślenie intuicyjne, rozpoznawanie muzyki i emocjonalnych aspektów mowy, a także za przetwarzanie informacji przestrzennych, a jej nadaktywność odpowiada za depresję i inne zaburzenia psychiczne. Dlatego też pobudzanie przetwarzania korowego logicznej lewej półkuli i hamowanie działalności emocjonalnej prawej półkuli, co ma miejsce podczas terapii poznawczo-behawioralnej, w wielu przypadkach prowadzi do zadowalającej poprawy. 


Photo credit: fortinbras via Foter.com / CC BY-NC-SA

Podejście humanistyczno-egzystencjalne, w tym terapia zorientowana na klienta opracowana przez psychologa Carla Rogersa, skupia się na dobrej relacji z pacjentem (klientem) dającej przestrzeń do odkrywania samego siebie i sensu istnienia. Psychoterapeuta zmierza do zwiększenia niezależności i integracji  jednostki. Bliska empatyczne relacja z pacjentem pobudza zmiany biochemiczne w jego  mózgu, co czyni go zdolnym do nabywania nowych umiejętności i samorealizacji. Podobny proces, tylko bardziej intensywny, obserwuje się podczas powstawania więzi pomiędzy matką a dzieckiem. Zaspokojenie podstawowych potrzeb emocjonalnych, miłość i zrozumienie stymulują wydzielanie w mózgu niemowlęcia oksytocyny, prolaktyny, endorfin i dopaminy, które wywołują uczucia pozytywne, nagradzające, ponadto prowadzą do rozwoju kory oczodołowo-czołowej. Ta z kolei wraz z korą przedczołową, ciałem migdałowatym, zakrętem przednim i płatami skroniowymi tworzy strukturę odpowiedzialną za zachowania społeczne.   


Photo credit: Foter.com / CC0
  
A więc dobra psychoterapia to taka, która wzbogaca środowisko pacjenta o nowe doświadczenia, pobudza rozwijanie jego zdolności poznawczych, daje przestrzeń do pełnego wyrażania emocji, uczy nowych umiejętności . Na poziomie biologicznym powoduje przyrost liczby neuronów i i usprawnia połączenia między nimi, co przekłada się na poprawę zdrowia psychicznego.
W każdej psychoterapii, bez względu na to w jakim nurcie jest prowadzona, kluczowe jest nawiązanie głębokiej relacji dającej poczucie bezpieczeństwa, zdobycie nowych informacji o sferze poznawczej, emocjonalnej, wrażeniach i zachowaniach, usprawnienie wadliwie działających sieci neuronowych, odpowiedni poziom pobudzenia, który motywuje pacjenta do zmiany, a jednocześnie nie przekracza jego możliwości radzenia sobie ze stresem, zintegrowanie wiedzy z doznaniami emocjonalnymi i cielesnymi, wreszcie rozwój metod przetwarzania i organizowania nowych doświadczeń, które będą służyć również po zakończeniu leczenia. Terapeuta niczym dobry rodzic powinien przeprowadzić pacjenta przez wszystkie etapy rozwojowe, które z jakiegoś powodu zostały pominięte bądź zaburzone. 


Photo credit: EliB via Foter.com / CC BY-NC-ND
Najnowsze osiągnięcia z zakresu neuronauki pozwalają spojrzeć na psychoterapię z nieco innej perspektywy. Coraz więcej wiemy na temat neurobiologicznego podłoża różnych zaburzeń psychicznych. Wykazano, że psychoterapia nie tylko poprawia subiektywne odczucia pacjentów, również  prowadzi do zauważalnych zmian w mózgu. Każdy z nurtów ma coś do zaproponowania, a  ich skuteczność zależy od objawów i rodzaju problemów pacjenta.  Bez wątpienia wkrótce nadejdzie ten moment, kiedy psychoterapia i neuronauka  na dobre połączą siły ku lepszemu zrozumieniu tego, kim jesteśmy, dlaczego funkcjonujemy w ten a nie inny sposób oraz jak skuteczniej leczyć problemy psychiczne. 

Literatura :

1. Cozolino L.J. Neuronauka w psychoterapii. Wyd. Zysk i S-ka. 2004.

2. Włodawiec B. Badania nad efektywnością psychoterapii. Dostęp online (18.01.2015):  http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=734. 

3. Poradnia Leczenia i Psychoterapii Zaburzeń Psychogennych Relatio. Psychoterapia- osadzenie w neuronauce. Dostęp online:  http://relatio.pl/menu-glowne/psychoterapia/psychoterapia-osadzenie-w-neuronauce/.

4. Urant  A.. Psychoterapia- podstawy naukowe. Dostęp online: http://a-ura.pl/psychoterapia-teksty/psychoterapia-podstawy-naukowe.html.